Jadwiga Kowalska i Alfred Wierusz-Kowalski

Obraz Jadwigi
już w Suwałkach

zobacz szczegóły


Egzotyczna Europa

Wystawa
Egzotyczna Europa

więcej


Nowa galeria

Stała galeria
Alfreda Wierusza-Kowalskiego już otwarta

więcej


Argumenty
na rzecz zakupu portretu dla Muzeum Okręgowego w Suwałkach

więcej


Ateny nad Izarą

więcej

Żona dla Alfreda (1)

30 września zaczęło się! W niedzielne przedpołudnie w gmachu Muzeum Okręgowego w Suwałkach zrobiło się tłoczno. Rodzina Wieruszów-Kowalskich stawiła się licznie.

fot1

Honorowe miejsce zajął Autoportret Alfreda malowany do kolekcji Ignacego Korwina Milewskiego. Z jego prawej strony znalazła się - sprawczyni zajścia - Jadwiga z Szymanowskich (1858-1916) na Portrecie. Z lewej strony stanęła kopia drugiego znanego Autoportretu malarza. Wizerunek ten był pokazany w 1912 roku na wystawie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Kopię, doskonałą, wykonał Czesław (1882-1984), najstarszy syn artysty, także malarz. Co się stało z oryginałem, nie wiadomo.

fot2

Na sali znalazły się portrety innych członków rodziny: Portret Teofila Wierusza-Kowalskiego ojca artysty, urzędnika sądowego, namalowany przez Wacława Szymanowskiego (1859-1930) malarza, rzeźbiarza, brata Jadwigi; Portret matki - wykonany przez Czesława, niewielkich rozmiarów, ukazujący Jadwigę jako starszą już kobietę; Autoportret Czesława Wierusza-Kowalskiego, czynnego malarza i organizatora szkolnictwa artystycznego i aktywnego członka środowiska wileńskiego w okresie międzywojennym; Portret Michaliny także wyszedł spod jego pędzla, Michalina, to druga córka Alfreda (1880- po 1970), od niej muzeum zakupiło przed laty wyposażenie monachijskiej pracowni Alfreda. Ekspozycję zamykał Portret rodziny Ludomira Sleńdzińskiego (1889-1980) przedstawiający Czesława z żoną i dzieckiem.

fot3

I na końcu - mocny Autoportret Joanny Turowskiej Wierusz-Kowalskiej (1930-2005), córki Czesława, osiadłej w Paryżu malarki i konserwatorki malarstwa, przyjaciółki Jana Lebensteina.

fot4

Część z niedzielnych gości przyszła do muzeum przede wszystkim z nadzieją na dobrą zabawę. I prosto od wejścia, prowadzeni strzałkami i opisami, trafiali na sale, gdzie były przygotowane sztalugi z kolorowankami. Rodzice, gdy ich dzieci malowały, rysowały, np. wilki na barwnych balonach, oglądali film o Alfredzie Wieruszu-Kowalskim, a niektórzy z nich cierpliwie śledzili postępy twórczego wysiłku chwilowych adeptów malarstwa.

fot5

Miejsce było dla każdego, dzieci mogły wybierać wśród różnych gier i zabaw. I nie tylko dzieci. Puzzle, reprodukcja Portretu Jadwigi, okazały się trudne do ułożenia. Trzeba było zespołowego wysiłku, aby poradzić sobie z dziesiątkami maleńkich klocków niemal nie różniących się od siebie kolorem, wzorem. Ale sukcesy były:

fot6

Świetną zabawą nie tylko dla dorosłych było "Memory" z reprodukcjami obrazów Alfreda Wierusza-Kowalskiego i "Piotruś" z wizerunkiem Jadwigi na odwrocie każdej karty. Zmęczeni wysiłkiem umysłowym mogli zagrać w kręgle, rzucać lotkami do tarczy, spróbować okiełznać plastikowego rumaka.
Dodatkową atrakcją była możliwość zrobienia sobie przez gości muzeum zdjęcia w roli modelki i modela siedzących na wozie w pracowni Alfreda Wierusza-Kowalskiego i pozujących mu do kolejnego obrazu. Możliwość zakupu kilku pocztówek, reprintów tych dziewiętnastowiecznych z reprodukcjami dzieł Alfreda Wierusza-Kowalskiego, czy biografii malarza "Alfred Wierusz-Kowalski 1849-1915" dopełniała przedpołudnie spędzone w muzeum.
W ciągu tych kilku godzin, gdy portrety rodziny Wieruszów-Kowalskich stanęły na sztalugach wśród muzealnych ścian, półmrok pokoju lekcyjnego rozświetlały kadry filmu dokumentalnego o Alfredzie, a puste jeszcze sale wystawowe parteru zostały oddane dzieciom i... Alfredowi Wieruszowi-Kowalskiemu, bo jego dzieło było tam wciąż obecne. Zrobiliśmy mały krok naprzód. Trudno to porównać do kroku Armstronga z 1969 roku, ale tak się czujemy.
Działania pt. "Żona dla Alfreda" ruszyły... Słupek wskazujący wartość zebranej sumy nieznacznie drgnął, wszystkie defetyzmy z gatunku: "nie uda się" puściliśmy mimo uszu. Rękawy zakasane i... spotykamy się na urodzinach Wierusza. Jeżeli ktoś chce wesprzeć idee zakupu Portretu Jadwigi Wierusz-Kowalskiej do zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach może wpłacić dowolną kwotę na konto:

Kilka dyskretnie położonych z boku ulotek z numerem konta zniknęło, a więc z nadzieją serca czekamy na wpłaty. Oto nr konta: 93 1240 5211 1111 0000 4922 9815. Prosimy o dopisek "Jadwiga".
A więc - Avanti!

powrót

Złota lista darczyńców

Bank Spółdzielczy
w Rutce Tartak

Dar uczestników I edycji
"Żony dla Alfreda"
(30 września 2012 r.)

Uczniowie i nauczyciele
SP nr 5 im. Alfreda
Wierusza-Kowalskiego
w Suwałkach

Sylwia Szymanowska

Dar uczestników II edycji
"Żony dla Alfreda"
(21 października 2012 r.)

Iwona Danilewicz - Agencja Wydawniczo-Reklamowa Media-Service

Agata Szych

Grażyna Balczeniuk

Klasa III d Pierwszego LO w Suwałkach

Klasy: VI d i VI c ze Szkoły Podstawowej nr 11

Klasy: I b i II e Trzeciego LO w Suwałkach

Eliza Ptaszyńska

Zbiórka wśród uczestników
III edycji "Żony dla Alfreda"
(18 listopada 2012 r.)

Alina Urbanowicz

Bogusława Waszkiewicz

Joanna Sztelmer-Stabińska

Joanna Wilk

Zespół Szkół nr 3
w Suwałkach

Marian Dec

Krzysztof Miszczak

Minister Kultury
i Dziedzictwa Narodowego

Urząd Miejski w Suwałkach



wykonanie
artekst
Bank Pekao S.A.
93 1240 5211 1111 0000 4922 9815
"Jadwiga"
Muzeum Okręgowe w Suwałkach
ul. T. Kościuszki, 16-400 Suwałki
napisz do nas
wierusz.muzeum@op.pl